O Nowennie Pompejańskiej
Sanktuarium w Pompejach
Nowe miasto wyrosło w XIX wieku ok. 1 km od Pompejów starożytnych. Na tle starożytnych ruin widać współczesne budynki nowego miasta, nad którym góruje majestatyczna bazylika Matki Boskiej Różańcowej.
Historia tej niezwykłej świątyni, którą nawiedzają każdego roku tłumy wiernych, związana jest z osobą arystokraty, wykształconego adwokata, ale także opiekuna sierot i działacza społecznego – Bartłomieja Longo.
13 listopada 1985 r. wszedł do miasta, by tchnąć nowego ducha na pogrążoną w duchowej nędzy ludność. Wraz z obrazem Matki Boskiej Różańcowej wniósł także umiłowanie różańca i troskę o najuboższych. Minęło dziesięć lat, kiedy na miejscu małej, niepozornej kapliczki z obrazem Madonny Różańcowej, który już wtedy słynął niezwykłymi łaskami, powstała bazylika ku czci Matki Bożej Pompejańskiej.
Wzniesieniu okazałej fasady bazyliki przyświecał szczytny cel – zbudowano ją w intencji pokoju na świecie. Wiadomości napływające z Lourdes, gdzie niewiele wcześniej Matka Boża zachęcała do odmawiania modlitwy różańcowej, podsycały zapał towarzyszący wznoszeniu okazałej świątyni. Wsparciem i pomocą służyła także małżonka Bartłomieja – księżna Anna Maria Fornarari de Fusco. Dzięki bezinteresownej pomocy znakomitego architekta Antoniego Cuy i składkom tysięcy wiernych w 1891 roku ukończono budowę kościoła, którego konsekracja przypadła na rok 1892.
Już dwa lata później sanktuarium Matki Bożej Różańcowej zostało wyniesione do rangi bazyliki mniejszej.W 16 lat od rozpoczęcia zbierania pierwszych groszy, poświęcono bazylikę Pani Różańcowej w Pompei. Cudowny wizerunek Królowej Niebios, Pani Różańca Świętego, Madonny Pompejskiej stał się celem wielu pielgrzymek. W 1894r. Stolica Apostolska uznała bazylikę w Pompejach za najważniejsze sanktuarium różańcowe na świecie.
W roku 1925 poświęcono dzwonnicę ku czci Chrystusa Odkupiciela. Rok później Bartłomiej Longo zakończył swoje ziemskie życie. W 1979 r. Panią Pompejską odwiedził Jan Paweł II (był też tam w 2003 r.), a w rok później beatyfikował „Sługę Madonny”, „Apostoła Różańca”, Bartłomieja Longo. Wspomniał też go z imienia w swoim apostolskim liście łac. „Rosarium Virginis Mariae”, podpisanym w 2002 r. w Watykanie, przed pompejańskim obrazem Madonny, specjalnie na tę okazję przywiezionym do Rzymu. Pisał wtedy:
„Jego droga świętości oparta była na natchnieniu, jakie usłyszał w głębi serca: ‘Kto szerzy Różaniec, ten jest ocalony! Na tej podstawie czuł się powołany do zbudowania w Pompei świątyni pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej na tle ruin starożytnego miasta, do którego zaledwie zdążyła dotrzeć nauka chrześcijańska, zanim zostało pochłonięte w 79 roku przez erupcję Wezuwiusza, a które po wiekach wyłoniło się ze swych prochów, dając świadectwo o światłach i cieniach cywilizacji klasycznej. Przez całe swoje dzieło, a zwłaszcza przez ‘Piętnaście Sobót’, bł. Bartłomiej Longo rozwinął chrystologicznego i kontemplacyjnego ducha Różańca, znajdując mocną zachętę i oparcie u Leona XIII, ‘Papieża Różańca’”.
Na zakończenie listu Jan Paweł II pisał:
„Chętnie wypowiadam jego [Bartolo Longo] wzruszające słowa, jakimi kończy on słynną Suplikę do Królowej Różańca Świętego: ‘O, błogosławiony różańcu Maryi, słodki łańcuchu, który łączysz nas z Bogiem; więzi miłości, która nas jednoczysz z aniołami; wieżo ocalenia od napaści piekła; bezpieczny porcie w morskiej katastrofie! Nigdy cię już nie porzucimy. Będziesz nam pociechą w godzinie konania. Tobie ostatni pocałunek gasnącego życia. A ostatnim akcentem naszych warg będzie Twoje słodkie imię, o Królowo Różańca z Pompei, o Matko nasza droga, o Ucieczko grzeszników, o Władczyni, Pocieszycielko strapionych. Bądź wszędzie błogosławiona, dziś i zawsze, na ziemi i w niebie’”.